Jadłospis kojarzy nam się ze szkolną stołówką i koloniami. Na śniadanie płatki na mleko, na obiad zupa ogórkowa i pierogi, a na kolację kanapki. I o ile w szkole czy na wyjazdach lub w ośrodkach opiekuńczych pełni on często tylko rolę informacyjną wynikającą z różnych przepisów, to w naszych domach może być niezwykłym pomocnikiem nie tylko w obszarze konsumpcji. Posiadanie harmonogramu posiłków pomoże nam nie tylko stworzyć zbilansowaną dietę, ale też zaoszczędzi dużo czasu na ciągłym myśleniu: “co dziś na obiad” oraz zostawi sporo gotówki w portfelu.

Dlaczego warto stworzyć jadłospis domowy?

Pomysłów na stworzenie jadłospisów jest wiele. Jednak chciałabym podzielić się z Wami moim patentem na planowanie posiłków. Już kilka lat temu zdecydowałam się wpisać w konkretne ramy nasze domowe menu. Co mnie ku temu skłoniło?

  • nie jestem super kucharką i poszukiwanie łatwych i szybkich przepisów i w ogóle inspiracji żywieniowych zawsze pochłaniało mi masę czasu – teraz mam to pod kontrolą
  • chciałam, aby nasza dieta była naprawdę zróżnicowana i porządnie zbilansowana – bez śledzenia tego co i jak jemy, czasem okazywało się, że niektóre produkty są w naszym jadłospisie naprawdę rzadko, a inne zbyt często – brak kontroli i zwykłe nie pamiętanie o tym, co się jadło w zeszłym tygodniu, utrudniało zadbanie o tę różnorodność
  • marnowanie żywności to coś, z czym walczę na każdym kroku – zaplanowanie zakupów pod kątem konkretnych dań (i ich ilości) pomaga zadbać o to, aby nie szaleć w sklepie i nie kupować wszystkiego co wpadnie w ręce, by potem się martwić co z tym zrobić. Dzięki temu nie tylko nie wyrzucamy jedzenia, ale widzimy realne oszczędności w budżecie domowym.

Być może w tych moich powodach odnajdujecie też siebie, a może motywuje Was zupełnie co innego. Myślę jednak, że realne korzyści w postaci lepszego zdrowia i samopoczucia oraz oszczędność czasu i środków są dobrą inspiracją dla każdego, by zacząć wprowadzać zmiany.

Podstawowe zasady planowania posiłków

Dziś chcę Wam przedstawić jakich zasad się trzymam w tworzeniu jadłospisów. A w oddzielnym wpisie podzielę się z Wami tym, jak technicznie ogarnąć temat planowania posiłków oraz zaproponuję kilka różnych przepisów.

Planowanie posiłków opieram na piramidzie żywienia, bo w końcu najbardziej zależy nam na zdrowiu, czyż nie? To determinuje, że w naszych daniach mamy minimum 4 porcje warzyw i 1 porcję owoców dziennie oraz wszystkie posiłki, które spożywamy kontrolujemy pod kątem zawartości cukru. Oznacza to, że eliminujemy go ze wszystkiego co się da.

Ważnym aspektem przygotowania posiłków jest powiedzenie “czas to pieniądz”. Dla mnie jest to równoznaczne z tym, że często gdy coś gotuję, przygotowuję więcej porcji, aby można było zamrozić. Mimo, że tego nie lubię, to czasem też wykorzystuję ten celowy nadmiar po to, aby dwa dni z rzędu zjeść to samo. Rzadko, bo rzadko, ale się zdarza. Kolejnym elementem jest to, że wprowadzam do kuchni jak najwięcej się da rutyny. Nie oznacza to, że zawsze jemy to samo, ale sam proces przygotowania posiłków (pory gotowania, przewidywalność, schematyczność jadłospisu) jest powtarzalny. To właśnie daje mi dużą oszczędność czasu i przestrzeń na to, by w innych dziedzinach życia mogło się zmieścić więcej spontaniczności.

Podczas planowania posiłków uwzględniam to, że raz na jakiś czas jemy na mieście (mądrze wybierając dania), ale także mam na uwadze to, jakie imprezy, obiady rodzinne czy wyjazdy w danym okresie na nas czekają. Jeśli do tej pory nie planowaliście posiłków, to nie rzucajcie się na przygotowanie całych jadłospisów na najbliższy rok.

Skorzystajcie z tych porad:

  • najważniejszy/ najtrudniejszy posiłek dnia – wybierzcie posiłek, który spędza Wam sen z powiek. Załóżmy, że to będzie obiad. I właśnie od niego zacznijcie planowanie. Innymi słowy tworzymy jadłospis na 1-2-3 tygodnie tylko na obiady. Zarówno na papierze (w aplikacji/ telefonie etc) jak i faktycznie temu posiłkowi poświęcamy czas i energię, by go regularnie, według planu przygotowywać. Planowanie posiłków jest jak nawyk, a pamiętacie, że nawyki wykształcamy powoli, systematycznie, jeden po drugim. Jak opanujemy planowanie obiadów, wtedy zajmiemy się pozostałymi posiłkami.
  • główne składniki – czyli co? Ustalamy jaki główny składnik ma królować danego dnia w okreslonym posiłku. Skoro mamy na tapecie obiad, to zakładamy, że w np. w poniedziałek to będzie kasza, we wtorek ryba, w środę ryż i tak dalej. Dopiero jak określimy te kluczowe składniki, pod nie poszukujemy i wybieramy przepisy. Inaczej utoniemy w inspiracjach.
  • nowe produkty – zakładamy, że zaczynamy spożywać nowe produkty. Nie chodzi o to, by teraz każdy obiad był wielkim kulinarnym eksperymentem! Tu też mają być małe kroki. Jeśli do obiadu zwykle jecie mizerię, to teraz nie przygotowujemy jej codziennie, ale co 3 dni (a później jeszcze rzadziej), a w powstałe luki dorzucamy pomidory, buraki, kiszoną kapustę – wszystko, na co mamy ochotę. Uwierzcie, że aby urozmaicić dietę wcale nie trzeba mieć specjalnych zdolności do gotowania.

Podejmujecie wyzwanie, by stworzyć jadłospis i harmonogram posiłków i żyć zdrowiej? Ułożenie zbilansowanej diety wcale nie jest trudne, jeśli nasz stan zdrowia jest dobry. Naturalnie, gdy cierpicie na różne schorzenia, warto zawsze skontaktować się z dietetykiem, który pomoże wybrać Wam odpowiednie produkty, jednocześnie w ten sposób przywracając dobrą kondycję organizmu. Wszak pożywienie to naturalne lekarstwo!

Planowanie posiłków to jedno – pamiętajcie też o dobrych zasadach ich spożywania, więc koniecznie przeczytajcie kilka porad o TU (klik)!