Arbuzy kochamy wszyscy – i mali i duzi. Soczyste, słodkie, po prostu smaczne. Wydawałoby się, że to tylko woda i cukier, a tu jednak jest coś więcej. Pełne witam i przeciwutleniaczy. Jeśli macie dobre źródło arbuzów, a macie – bo u nas na Farmie  znajdziecie ekologiczne arbuzy, to jedzcie póki jest sezon!

Co arbuzy w sobie mają?

Oj mają wiele dobrego. Mimo, że 90% arbuza to woda, to ukryte są w nim witaminy A, E oraz witaminy z grupy B. Spośród licznych pierwiastków, choć nie występują w obfitości, można wymienić potas, miedź, żelazo, mangan, magnez czy cynk. Jednak to co jest najważniejsze, to występowanie w arbuzach  licznych przeciwutleniaczy. Są to m.in. likopen, beta-karoten czy luteina. Głównym zadaniem przeciwutleniaczy (antyoksydantów) jest ochrona organizmu przed rozwojem nowotworów. 

Duża ilośc wody w arbuza sprawia, że działa on moczopędnie. Warto go spożywać przy dolegliwościach ze strony układu moczowego, w tym chorobach nerek. Nie bez znaczenia jest tez dla układu krwionośnego. Liczne substancje kontrolują poziom trójglicerydów we krwi i korzystnie wpływają na uregulowanie ciśnienia tętniczego. Dzięki temu, chronimy się przed chorobami serca.

Owoc ten podnosi przemianę materii, wpływa kojąco i układ pokarmowy, szczególnie na procesy trawienia, bo jest też dobrym źródlem błonnika. Korzystajmy z sezonu i zamiast ciastkami, osładzajmy sobie życie arbuzami – wyjdzie nam to na zdrowie!

Arbuzy idealne na lemoniadę!

Lemoniadę cytrynową wszyscy znają i kochają. ALe podkręćmy tę egzotykę. Aby stworzyć najlepszą lemoniadę arbuzową potrzebujemy około 600-800 g miąższy arbuza bez pestek, pokrojonego w kostkę. Do tego obraną pomarańczę, także pokrojoną w kostkę. Z trzech cytryn wyciskamy sok. Owoce z sokiem zalewamy wodą (500ml), dorzucamy listki mięty i bazylii. Można schłodzić kostkami lodu i gotowe. A jeśli chcecie, by było bardziej słodkie, to do wody dodajcie płaska łyżkę miodu, niech się rozpuści i dopiero taki roztwór wlejcie do owocowego dzbanka. W lemoniadach arbuzowych dobrze komponują się także borówki i limonka.

Drugą opcją, uwaga, bardzo słodką jest… zblebndowanie na gładką masę miąższu arbuza i melona. Do tej papki dodajemy 700 ml wody i ponownie blendujemy, odcedzamy przez sito i napój gotowy! A jeśli wolicie smoothie arbuzowe, to dodajcie zamiast wody kilka koszek lodu i nie odcedzajcie. Zamiast lodu można też użyć kokosowego napoju roślinnego.

Pożegnanie lata z sorbetem!

Co powiecie na sorbet arbuzowo-malinowy? Przygotowanie jest banalne! Potrzebujemy:

  • 60 g ksylitolu lub brązowego cukry
  • 250 g arbuza, bez pestek
  • 350 g malin
  • sok wyciśnięty z limonki

Ksylitol/ cukier mielimy w młynku na puder. W naczyniu blendera umieszczamy arbuza pokrojonego na kawałki, maliny i sok oraz posypujemy wszystko pudrem. Miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Całość przelewamy do pojemnika i wstawiamy na kilka godzin do zamrażalnika. Następnie nakładamy łyżką do lodów lub wyjmujemy całość i kroimy w kostki.

Jeśli nie chcecie czekać, a macie zamrożone truskawki, to możecie zastąpić nimi maliny i wtedy sorbet będzie gotowy do spożycia!

Rozkręcił się sezon pomidorowy, więc śmiało zróbcie też w ostatnie ciepłe dni lata chłodnik pomidorowo-arbuzowy. Przepis znajdziecie na naszym blogu, o TU (klik)!

Jesteście fanami arbuza?