Jak pamiętacie z naszego cyklu o składnikach pokarmowych, tłuszcze w diecie pełnią niezwykle ważne role i bynajmniej nie są odpowiedzialne za plagę nadwagi i otyłości (tak, to cukier!). Jednym ze zdrowych źródeł tłuszczów są orzechy. Różnią się one nie tylko smakiem, czy wyglądem, ale także właściwościami. Przeczytajcie, po które kiedy warto sięgnąć! Dodam tylko, że z uwagi na swoją kaloryczność, nie powinny być zjadane hurtowo! Tylko jako drobna przekąska.
Migdały – zawierają najwięcej ze wszystkich orzechów witaminy E, która spowalnia procesy starzenia się organizmu. Znajdziemy w nich także takie minerały jak wapń, potas, cynk czy magnez. Są ponadto źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, kwasu foliowego i flawonoidów. Obok zdrowych tłuszczów pełne są także białka! Duża zawartość błonnika, w połączeniu z niezbędnymi nienasyconymi kwasami tłuszczowymi, obniża wchłanianie glukozy w jelitach (a tym samym we krwi). To ważna i dobra wiadomość dla cukrzyków! Migdały są także nieocenionym wsparciem przy schorzeniach gastrycznych (refluks, pieczenie w żołądku, wzdęcia), bowiem zobojętniają kwasy żołądkowe. Polecane są także kobietom w ciąży, bowiem osłabiają mdłości i zgagę. Zawierają także tryptofan, niezbędny aminokwas, dzięki któremu w naszym organizmie wytwarza się serotonina – hormon szczęścia. Kluczowy w leczeniu m.in. depresji. Tym, dla których migdały są za twarde polecamy pyszny krem migdałowy!
Orzechy włoskie – znane są z właściwości łagodzących stany zapalne i ból, co wiązane jest z wysoką zawartością kwasów tłuszczowych omega-3. Nawilżają płuca, przynosząc ulgę podczas kaszlu i świszczącego astmatycznego oddechu. Orzechy włoskie zawierają antyoksydanty, które korzystnie wpływają na układ krwionośny. A dzięki dużej zawartości witamin z grupy B dbają także o układ nerwowy. Warto je także spożywać w przypadku zaburzeń żołądkowo-jelitowych – występujące w nich garbniki działają jako środek ściągający. Ich liście wykorzystywane są także w produktach kosmetycznych, zmniejszają potliwość stóp i dłoni.
Orzechy laskowe – tak jak większość orzechów są bardzo dobrym źródłem wszystkich witamin z grupy B (poza B12), a w szczególności witaminy B1, która odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i pokarmowego, gojenie się ran i procesy metaboliczne zachodzące w komórkach; oraz witaminy B6 będącej koenzymem dla licznych enzymów biorących udział m.in. w przemianach aminokwasów, procesach trawienia i przyswajania białek, poprawia koncentrację i uwagę. Spośród licznych minerałów znajdziemy w nich miedź, zapobiegającą anemii i działającą antyoksydacyjnie; a także magnez niezbędny w walce ze stresem, bezsennością. Obowiązkowo powinni po nie sięgać wszyscy kawosze, gdyż kawa niestety wypłukuje ten pierwiastek z organizmu.
Orzechy brazylijskie – doskonale wpływają na: pracę serca i całego układu krążenia, a to za sprawą składu tłuszczów w nich. Ich spożycie korzystnie wpływa na układ nerwowy – wzmacniają koncentrację, zmniejszają zmęczenie oraz pomagają zwalczyć stres. Zaleca się spożywać je po operacjach i zabiegach, bowiem przyspieszają regenerację skóry. Dzięki wysokiem stężeniu kwasu oleinowego są naturalną barierą ochronną dla naskórka, chronią także skórę przed nadmierną utratą wody. Jednak najbardziej znane są z występowania w nich selenu – to jedno z najbogatszych źródeł tego pierwiastka. Selen jest odpowiedzialny za prawidłowy przebieg wielu procesów fizjologicznych i biochemicznych zachodzących w organizmie człowieka. To silny przeciwutleniaczem i razem z witaminą E pełni ochronną rolę przed szkodliwym wpływem wolnych rodników. Jest niezbędny do prawidłowej syntezy, aktywacji i metabolizmu hormonów tarczycowych. Odgrywa rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego.
A na święta dowiedziecie się ciekawostek o kolejnej porcji orzechów!