Sezon dyniowy w pełni, trzeba z niego korzystać pełnymi garściami. A że dyni u nas pod dostatkiem, to na pierwszy rzut poszły dyniowe babeczki, naturalnie bez cukru! 🙂 Spróbujcie a się zakochacie i gwarantuję, że polecicie po kolejną dynię, by ją zamrozić i w zimę cieszyć się tak pysznym smakiem i zdrową przekąską na drugie śniadanie!
Dyniowe babeczki – przepis jest banalny
Potrzebujemy:
- 500 g dyni obranej i pokrojonej w kostkę – dla odmiany polecamy dynię piżmową!
- 370 g mąki – najlepiej pomieszać pszenną, razową, owsianą, gryczaną
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 90 g ksylitolu (tak, w ostateczności można dodać cukier, ale naprawdę, zainwestujcie w ksylitol!)
- 2 jajka lub zamiennik
- pół szklanki wiórków kokosowych
- garść płatków migdałowych (opcjonalnie)
- 100 ml oleju
- 125 ml mleka roślinnego, może być np. migdałowe lub kokosowe
- 2 łyżeczki sproszkowanego cynamonu (chyba, że macie olejek eteryczny – to 2 krople!)
- opcjonalnie: łyżeczka startej lub sproszkowanej skórki z pomarańczy i kilka daktyli
I robimy:
Dynię podpiekamy lub podduszamy na nałym ogniu aż będzie miękka i rozcieramy widelcem na purée. Jak najbardziej sprawdzi się wcześniej upieczona i zamrożona dynia (dlatego jak jeszcze nie zamroziliście, to to dzieła!) Suche składniki mieszamy w jednej misce. Tak wyszło, że zabierając się do pieczenia nie sprawdziłam ile mam mąki w domu… więc proporcje u mnie były takie: 100g mąki pszennej i 270 g mąki owsianej i orkiszowej – w młynku zmieliłam płatki. W drugiej misce łączymy jajka, olej, mleko i olejki eteryczne, delikatnie mieszamy, aż jajko się troszkę rozbełta. Miks mleczno-jajeczny wlewamy do mokrych składników, dodajemy dynię i mieszamy, ale nie za długo. Niech zostanie sporo grudek. Masę przelewamy do foremek i pieczemy w 210 st.C przez 25-30 minut. Aby babeczki były słodsze, wlewałam do foremek masę na 1/4 wysokości, wrzucałam połówkę pokrojonego daktyla i zalewałam do ostatecznej wysokości. Pycha! Po wyjęciu z piekarnika, przed zjedzeniem poczekajcie aż chociaż trochę przestygną. Zróbcie duuuuużo, bo najlepiej smakują a drugi dzień!
I kilka słów o dyni
Dynia wspaniale wzmacnia układ odpornościowy, dzięki właściwościom odkwaszającym organizm. Ponadto, działając moczopędnie wspiera usuwanie toksyn z organizmu (a pestki dyni wspierają proces odrobaczania!). Znajdziemy w niej witaminy A, E, C oraz z grupy B. Dynia jest także bogata w cynk, który wspiera nasz układ immunologiczny, pomaga rozprawić się z wolnymi rodnikami. Korzystnie także wpływa na naszą skórę, włosy i paznokcie. Obok cynku występują tu także żelazo, magnez, wapń. Więcej o dyni znajdziecie TU (klik).
Pochwalcie się, czy zrobiliście i jak smakowały Wam dyniowe babeczki!