Wakacje już trwają i większość z nas albo już w podróży, albo odlicza dni do wyjazdu! Fantastyczna perspektywa! Kluczowym zagadnieniem, aby wakacje przebiegły pomyślnie jest oczywiście dobre nastawienie i spokój. Jednak czasem ten nasz spokój może zostać nadwyrężony. Na szczęście, na niektóre sytuacje możemy się przygotować. Jedną z nich jest jedzenie!

Spróbuj lokalnej kuchni!

Gorąco zachęcamy abyście w każdym nowym miejscu, w którym spędzicie wakacyjny czas, próbowali regionalnej kuchni! By zasmakować tej pięknej różnorodności kulinarnej całego świata! Jednak czasem jest tak, że akurat dane jedzenie nam nie podchodzi, albo w okolicy jest jedna wegetarianizm knajpa i już nam się wszystko nudzi. Dlatego na takie sytuacje warto być przygotowanym.

Gdy jedziemy na kemping, pod namiot czy wynajmujemy domek i sami wszystko sobie gotujemy na miejscu, oczywistym jest, że chcemy w kuchni spędzać jak najmniej czasu. Dlatego specjalnie na lato mamy dla Was mnóstwo naszych produktów w mniejszych gramaturach, by zjeść “na raz”, aby nic się nie zmarnowało. Naturalnie można też po gotowe rozwiązania sięgnąć nie tylko na urlopie… Nawet wskazane jest, aby w taki upał ograniczyć gotowanie do lekkiego podgrzewania.

Co dla Was mamy?

Zacznijmy od śniadania. Najszybsze będą kanapki czy tortille z naszymi pastami, warzywnymi pasztetami. Można je także zabrać przecież na drugie śniadanie w drogę. Wystarczy pojemniczek na jedzenie i gotowe. Poleca Wam mieszać różne pasty ze sobą. Najlepsza kanapka na świecie to jest ulubione pieczywo, na to bio smalczyk z fasoli, na nim obfita garść kiełków. Na to możemy położyć ulubioną roślinną wędlinkę czy ser, pokroić pomidory lub ogórki i przykryć listkami sałaty lub jarmużu. Nawet głodomorom często wystarcza taka jedna kanapka. To samo możemy wziąć na wynos. Ale koniecznie zapakujmy też do torby owoce. Super nawodnienie dają nam oczywiście arbuzy, plony, truskawki czy borówki, ale nie zawsze mamy tyle przestrzeni by targać ze sobą koszyk z jedzeniem. A jabłko dla każdego zawsze się zmieści. A jest przecież tak sycące!

Co na obiad? Podczas upałów zdecydowanie stawiamy na zupy. Krem z marchewki, barszcz biały czy czerwony, wegańskie flaczki. Nie gotujemy do wrzenia, tylko delikatnie podgrzewamy. Dlaczego zupy? Bo to prosty sposób na kolejną porcję nawodnienia. Jednak gdy nas chwyci większy głód, to wystarczy podgrzać risotto czy gulasz. Zawsze pamiętajcie, by do każdego posiłku dodawać świeże warzywa, a fnajlpeije przegryzać je pomiędzy głównymi posiłkami. Błonnik w nich zawarty pomoże zachować pracę naszych jelit na najwyższym poziomie, bez przykrych rewolucji gastrycznych.

Latem często jest tak, że zjadamy dopiero “coś konkretnego” pod wieczór, bo z gorąca po prostu nam się nie chce. Ważne jest to, aby jednak wtedy nie zjeść całej lodówki. W nocy organizm, a szczególnie wątroba, ma się przecież regenerować, więc zdecydowanie sięgnijmy po dobre warzywa. Może to być coś z menu obiadowego ale też np. lunch z dyni, który jest lekkostrawnym daniem.

Lato: lody, gofry i co jeszcze?

Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umiejętnie z tego korzystać. To naturalne, ze latem chętniej chodzimy na lody, zatrzymujemy się przy stoiskach z goframi. Wakacje to taki troszkę czas rozpusty. Ale żeby nie ładować w siebie pustych kalorii i samego cukru, to też warto do walizki wrzucić np. wegański krem orzechowo-czekoladowy jako zdecydowanie zdrowszy zamiennik cukru ze straganów! To, do czego zawsze będziemy Was zachęcać, to aby zamiast słodyczy wybierać bakalie, orzechy i owoce!

Nie przejedzcie się za dużo, próbujcie nowych smaków, dbajcie o brzuchy i wypoczywajcie!